To wydanie „Porozmawiajmy.O” zostało zainspirowane przez samego prezydenta Oświęcimia. Komentujemy „pewne wątki” przemówienia pana prezydenta Janusza Chwieruta, które wygłosił 11 listopada przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Oświęcimiu. Dorzucamy też coś od siebie.

W programie biorą udział Waldemar Łoziński – radny powiatu oświęcimskiego oraz Paweł Plinta i Jakub Przewoźnik – radni miasta Oświęcim.

Prezydent Oświęcimia zarzucił „pewnym siłom politycznym”, że nie popierają inicjowanych przez niego samego projektów. Prezydent w przemówieniu wspominał o budowie nowego lodowiska, o planie budowy nowego ratusza oraz nowym moście na Sole w ramach obwodnicy Oświęcimia…

– Dziwi nas to, że Janusz Chwierut, tak doświadczony samorządowiec i polityk, nie mógł powstrzymać się od uszczypliwości nawet w dniu Święta Niepodległości – mówi Waldemar Łoziński.

– Rozumiemy potrzebę budowy nowego lodowiska i nowego urzędu miasta. Trudno natomiast prezydenckie zapowiedzi tych inwestycji oklaskiwać w ciemno. Szczególnie w przypadku dwóch nowych hal lodowych, nie znamy w tym momencie pełnych kosztów i źródeł finansowania. A to nie są tanie rzeczy. Pytamy o to. Cały czas czekamy na informacje od pana prezydenta – mówi Paweł Plinta.

– Droga S1 i obwodnica Oświęcimia z mostem na Sole to z kolei inwestycja rządowa realizowana przez GDDKiA. To na pewno nie jest inwestycja pana prezydenta. Co więcej, droga S1 i obwodnica Oświęcimia powstają w znacznej mierze właśnie dzięki zaangażowaniu poprzednich rządów, czyli  obecnej opozycji – zaznacza Jakub Przewoźnik.

– Dlatego na miejscu pana prezydenta nie chwaliłbym się drogą S1 i związanym z nią mostem, a może jednak bardziej zainteresował opłakanym stanem kładki na Sole, która znajduje się w pobliżu zamku – dodaje Waldemar Łoziński.

W programie zadajemy też dość fundamentalne pytanie na czym w Oświęcimiu chcemy zarabiać pieniądze. – Nowe lodowisko czy nowy urząd to są wydatki. Potrzebne są także zdecydowanie szersze działania, być może w porozumieniu z sąsiednimi gminami, w kierunku poszerzenia i rozwoju terenów pod inwestycje związane z przemysłem. To pozwoliłoby nam zarabiać – ocenia Paweł Plinta.

– No właśnie, a gdzie niby ta praktyczna współpraca Oświęcimia z Gminą Oświęcim? Co dzieje się w ramach tzw. Aglomeracji Oświęcimskiej? Jakoś tych wspólnych inicjatyw za bardzo nie widać – zauważa Jakub Przewoźnik.

Dyskutujemy również o ostatniej sesji rady miasta, podczas której głos chcieli zabrać mieszkańcy i przedsiębiorcy związani z miastem Oświęcim. Niestety, za sprawą decyzji większości radnych, nie dano im tej szansy i nie dopuszczono ich podczas sesji do głosu. – Bardzo przykra sprawa. Nie rozumiem takiego podejścia ze strony kolegów „demokratów” – kwituje Paweł Plinta.   

Przypominamy o prowadzonej przez nas zbiórce podpisów w sprawie budowy otwartego kąpieliska oraz linii kolejowej Oświęcim–Bieruń–Tychy. – Podpisy poparcia w sprawie budowy otwartego kąpieliska w Oświęcimiu, a także na rzecz uruchomienia połączenia kolejowego z Bieruniem i Tychami, można również składać w Biurze Poselskim Rafała Bochenka przy ul. Górnickiego 1. Czekam tu na Państwa – mówi Waldemar Łoziński. 

Jak zawsze, zapraszamy do „Porozmawiajmy.O”. Czekamy na Państwa tematy i propozycje.

Nasz adres e-mail: porozmawiajmy.o.oswiecim@gmail.com
Numer telefonu: 500 146 701

Prosimy także o subskrybowanie naszego kanału, lajkowanie rozmów na YouTube oraz udostępnianie naszych materiałów na Facebooku. Zapraszamy do udziału we wspólnej obywatelskiej dyskusji!

Złożyłem na ręce prezydenta Janusza Chwieruta wniosek o rozważenie możliwości podjęcia działań zmierzających do wybudowania i uruchomienia w Oświęcimiu miejskiej stacji paliw. Zobaczymy jaka będzie odpowiedź. Poniżej cała treść wniosku:

Szanowny Panie Prezydencie,
na podstawie zapisów Statutu Miasta Oświęcim, rozdział IV, §50, zwracam się z wnioskiem o rozważenie możliwości podjęcia działań zmierzających do wybudowania i uruchomienia w Oświęcimiu miejskiej stacji paliw, prowadzonej przez spółkę komunalną lub inny podmiot pod nadzorem miasta.
W Oświęcimiu od wielu lat utrzymują się wysokie ceny paliw, często wyższe niż w miastach ościennych. Prowadzi to do realnych obciążeń dla mieszkańców i przedsiębiorców. Uruchomienie stacji miejskiej, działającej w oparciu o umiarkowaną marżę, może przełamać bariery cenowe i doprowadzić do obniżenia cen paliwa również na pozostałych stacjach działających na terenie miasta. Doświadczenia innych samorządów pokazują, że wprowadzenie uczciwej konkurencji w tym sektorze owocuje zauważalnymi oszczędnościami dla mieszkańców i lokalnych podmiotów gospodarczych.
Niezależnie od wpływu na rynek paliwowy, inwestycja taka może stanowić stałe źródło dochodu dla miasta – zarówno poprzez marżę sprzedażową, jak i możliwość obsługi floty służb miejskich, w tym komunikacji, straży miejskiej, firm komunalnych czy samochodów urzędu miasta.
Warto również podkreślić, że realizacja takiej inwestycji może przynieść korzyści w kontekście nowych układów komunikacyjnych powstających wokół miasta. Budowana obwodnica Oświęcimia oraz droga ekspresowa S1 otwierają możliwość strategicznej lokalizacji stacji paliw, tak aby mogła ona obsługiwać zarówno ruch lokalny, jak i tranzytowy oraz turystyczny. Właściwe umiejscowienie obiektu zwiększy jego rentowność, a jednocześnie wzmocni atrakcyjność miasta jako punktu usługowego na trasie o dużym natężeniu ruchu.
Dodatkowo, projektując stację od podstaw, możliwe byłoby stworzenie rozwiązania nowoczesnego i przyszłościowego, np. łączącego klasyczną sprzedaż paliw z infrastrukturą dla pojazdów elektrycznych. Wpisze się to w proces stopniowej transformacji mobilności i odpowie na potrzeby kierowców na kolejne lata.
W związku z powyższym wnoszę o podjęcie analizy dotyczącej realizacji takiej stacji paliw na terenie miasta, przeprowadzenie wstępnego studium wykonalności, a także rozważenie wizyty studyjnej w samorządach, które z powodzeniem wdrożyły podobne rozwiązania.
Uważam, że jest to inwestycja, która może przynieść korzyść całej wspólnocie lokalnej – zarówno ekonomiczną, jak i strategiczną. Jednocześnie wpisuje się w dążenie do uniezależniania miasta od czynników zewnętrznych i wzmacniania jego samodzielności gospodarczej.

Drodzy Czytelnicy, jak dobrze już wiecie, jako radny miasta Oświęcim, staram się patrzeć na nasze miasto z perspektywy otwartej na nowoczesność. Jako konserwatysta cenię tradycję, bo to ona buduje tożsamość. Ważne aby pamiętać zarówno o średniowiecznych murach miasta, jak i o powojennej historii przemysłowej Oświęcimia. To wszystko splata się przecież z naszą codziennością. Dziś nie możemy jedynie zamykać się w przeszłości. Musimy mądrze połączyć korzeni z innowacjami, które zapewnią nam i naszym dzieciom pracę i rozwój w Oświęcimiu. Ostatnio, przeglądając doniesienia z innych polskich miast, natknąłem się na Stalową Wolę i ich ambitny projekt Centrum Kompetencji Dronowych. I właśnie to mnie zainspirowało do tej refleksji. Czy Oświęcim nie powinien zapytać, gdzie my zmierzamy?

Stalowa Wola, miasto o industrialnej duszy, nie czeka na cuda. Wiosną tego roku, wraz z sąsiednimi gminami, złożyli wniosek do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej o stworzenie jednego z dziewięciu w kraju Centrów Kompetencji Dronowych w Polsce. Projekt otrzymał finansowanie i w Stalowej Woli powstanie jedno z najnowocześniejszych centrów dronowych.

Wyobraźcie sobie co może czekać Stalową Wolę w przyszłości. Nowoczesna infrastruktura na lokalnym lotnisku, gdzie drony będą testowane, szkoleni piloci i wdrażane usługi, od monitoringu rolnictwa po dostawy medyczne czy inspekcje infrastruktury. To nie science-fiction, to przyszłość, która ma przyciągnąć inwestycje, stworzyć miejsca pracy dla inżynierów, programistów i techników, a miasto uczynić liderem innowacji na Podkarpaciu. To wizja miasta, które inwestuje w technologie, bo wie, że w erze AI i automatyzacji, kto nie idzie naprzód, zostaje w tyle. Co więcej, projekt angażuje lokalne aerokluby i samorządy, tworząc sieć współpracy, która może generować nowe start-upy i przyciągać fundusze unijne na rozwój dronowej gospodarki.

Oświęcim – tradycja, mykwy i parki

A my co robimy w Oświęcimiu? Nasze priorytety skupiają się na infrastrukturze, która jest ważna, ale czy wystarczająco przyszłościowa? Weźmy np. planowane muzeum mykwy. Odkryta w 2023 roku drewniana łaźnia rytualna z XVII wieku, pierwsza tego typu w Europie, przypomina o żydowskiej historii Oświęcimia. Budowa obiektu za min. 10 milionów złotych, planowana jest na najbliższe lata w ramach m.in. Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego.

Podobnie jest z parkami. W ostatnich latach w Oświęcimiu budujemy nagminnie przestrzenie parkowe – np. park na Kamieńcu, park na Bulwarach, park na Zasolu, park pamięci Wielkiej Synagogi, parking na bulwarach z zielonymi tarasami. To wszystko kosztuje nas, mieszkańców Oświęcimia dziesiątki milionów złotych. Oczywiście, że te tereny zielone to oaza relaksu. Planujemy kolejne rozbudowy np. drugiej części parku na Osiedlu Chemików. Wszystko OK, bo przecież zdrowie i rekreacja to podstawa, a nowe ścieżki, ławki i nasadzenia drzew poprawią powietrze i przyciągną rodziny. Ale czy to wystarczy w świecie, gdzie nowoczesne technologie i AI zmieniają wszystko?

Technologia kontra tożsamość. Gdzie równowaga?

Tu dochodzimy do sedna, czyli do priorytetów. Stalowa Wola stawia na technologie, które mogą zrewolucjonizować lokalną gospodarkę. Ich centrum dronowe to nie tylko testy maszyn, ale magnes dla start-upów i funduszy unijnych, z potencjałem na tworzenie nowych miejsc pracy w sektorze high-tech. W Oświęcimiu inwestujemy w wiele projektów, które mają budować w teorii tożsamość i poprawiać komfort życia mieszkańców. Budujemy parki, remontujemy drogi, planujemy budować muzeum dla żydowskiej mykwy, ale gdzie są tutaj nowoczesne technologie? Nasze, miejskie inwestycje, choć cenne, są mocno zachowawcze. Widać, że nasz prezydent skupia się „tu i teraz”, podczas gdy Stalowa Wola patrzy „w jutro”. Drony to już nie tylko moda. To prawdziwa rewolucja w logistyce, bezpieczeństwie, ekologii i przemyśle zbrojeniowym. Wystarczyć spojrzeć na rozwój polskich dronów turboodrzutowych na targach MSPO 2025. Miasta, które nie inwestują w takie rozwiązania, ryzykują marginalizację, tracąc młodych mieszkańców na rzecz bardziej dynamicznych, większych ośrodków miejskich. I chyba tak niestety dzieje się już w Oświęcimiu.

Przyszłość Oświęcimia. Czas na innowacje

Dlaczego to ważne? W dzisiejszym świecie miasta, które nie stawiają na nowoczesne technologie, tracą szansę na rozwój. Stalowa Wola pokazuje, że niezbyt duże miasto może stać się hubem innowacji, tworząc miejsca pracy dla pokolenia wychowanego na smartfonach i tabletach. Sam doskonale wiem, że tradycja, jak np. nasza mykwa, musi iść w parze z postępem. Oświęcim ma przecież ogromny potencjał – bliskość Aglomeracji Śląskiej, Podbeskidzia, Krakowa, silny przemysł chemiczny i uczelnię wyższą.

A może to już np. czas na własne centrum kompetencji w nowych technologiach? Może drony przydałby się do monitoringu rzeki Soły, zapobiegania powodziom czy inteligentnych systemów dla turystyki historycznej. A może czas w Oświęcimiu integrować AI w zarządzaniu miastem, by optymalizować transport czy zużycie energii w obiektach użyteczności publicznej?

Nie chcę malować czarnych scenariuszy. Ale jak tak dalej pójdzie to nasze, oświęcimskie dzieci wyjadą do Stalowej Woli czy innych innowacyjnych miast po pracę. Warto czerpać inspiracje od innych. Zobaczmy jak Stalowa Wola angażuje społeczność w ankiety i porozumienia samorządowe, budując społeczną zgodę wokół tych nowoczesnych projektów. Przecież w Oświęcimiu moglibyśmy podobnie konsultować inwestycje, łącząc mieszkańców z ekspertami od technologii.

Z uśmiechem w stronę nowoczesności

Podsumowując, patrzę na Stalową Wolę z podziwem, ale i ogromną nadzieją, że to inspiracja dla nas w Oświęcimiu. Bo rozwój to nie tylko parki i muzea, ale wizja zrównoważona, gdzie historia może spotykać  innowacje.

A na koniec, z lekkim uśmiechem. Wyobraźcie sobie drona dostarczającego turystom przewodnik po muzeum mykwy lub mapkę oświęcimskich parków. Może to być połączenie tradycji z nowoczesnością? Może warto spróbować, zanim drony z Podkarpacia, czy Śląska przylecą do nas z ofertami pracy!?

„Porozmawiajmy.O” tym razem w nieco odmiennej roli. Tym razem gorąco zapraszamy – już w najbliższy czwartek 30 października o godz. 17.00 do Miejskiej Biblioteki Publicznej Galerii Książki w Oświęcimiu – na Oświęcimski Ring Polityczny. W roli głównej nasi specjalni goście i dyskutanci: Posłowie Rafał Bochenek oraz Jan Kanthak.

Oficjalnymi uczestnikami czwartkowej dyskusji w oświęcimskiej bibliotece będą również dr Jakub Przewoźnik, radny miasta Oświęcim oraz Paweł Plinta, dziennikarz, radny, w roli moderatora. 

– Do udziału i dyskusji zapraszamy wszystkich Państwa! To jest spotkanie otwarte. To jest otwarta debata, o Polsce, o polityce, gospodarce, bezpieczeństwie i samorządzie – podkreśla Waldemar Łoziński, współorganizator spotkania, radny powiatu oświęcimskiego. 

– Rafał Bochenek jest posłem Ziemi Oświęcimskiej. Posła Jana Kanthaka z racji jego parlamentarnej aktywności zapewne także wielu z Państwa już zna. To są na pewno osoby, które mają dużą wiedzę i potrafią też ciekawie odpowiedzieć na Państwa pytania. Z tym większym przekonaniem zapraszam do udziału w czwartkowej dyskusji w miejskiej bibliotece w Oświęcimiu – zaznacza Waldemar Łoziński. 

Oświęcimski Ring Polityczny wpisuje się w serię spotkań, w których przygotowaniu brała już udział ekipa „Porozmawiajmy.O”. Wcześniej w Oświęcimiu gościli m.in. Lucjusz Nadbereżny – prezydent Stalowej Woli, Daniel Obajtek – poseł do Parlamentu Europejskiego, b. prezes Orlen, a także prof. Przemysław Czarnek – poseł, b. minister edukacji i nauki. 

– Teraz przyszedł czas na kolejną odsłonę tej obywatelskiej dyskusji o polityce, samorządzie i wartościach. Miło będzie Państwa zobaczyć. Zapraszam w ten czwartek na Oświęcimski Ring Polityczny – dodaje Jakub Przewoźnik. 

 Drugim tematem dzisiejszego odcinka „Porozmawiajmy.O” jest zbiórka podpisów zainicjowana przez nas w Oświęcimiu. – Inicjatywy są dzisiaj nawet dwie. Zbieramy podpisy poparcia w sprawie budowy odkrytego kąpieliska w Oświęcimiu. Jest to temat Oświęcimianom znany i oczywisty. Dziwimy się bardzo, że władze miasta Oświęcim, a także władze gminy Oświęcim, od lat nie potrafią zająć się tym prostym tematem. Druga sprawa to pasażerskie połączenie kolejowe z Oświęcimia do Bierunia i Tychów, które powinno powstać. Powinno. Tylko, że tutaj znów władze miasta Oświęcim zdaje się zaspały lub nie wykazują wystarczającej determinacji. To jest zbyt ważna dla Oświęcimia inwestycja, żeby na to wszystko machnąć ręką. Wierzymy i wiemy, że można wrócić do stołu rozmów. Prosimy o podpisy i aktywność mieszkańców ziemi oświęcimskiej, która w tym pomoże – mówi Paweł Plinta.    

– Nasza inicjatywa zbiórki podpisów została podjęta i nagłośniona przez lokalną prasę, spływają pierwsze listy z podpisami, dziękujemy i prosimy o Państwa zaangażowanie. Podpisy poparcia w sprawie budowy otwartego kąpieliska w Oświęcimiu, a także na rzecz uruchomienia połączenia kolejowego z Bieruniem i Tychami, można również składać w Biurze Poselskim Rafała Bochenka przy ul. Górnickiego 1. Czekam tu na Państwa – dodaje Waldemar Łoziński.  

– Podpisy w obu tych ważnych dla Oświęcimia, społecznych i samorządowych inicjatywach będzie można również złożyć właśnie w czwartek, podczas spotkania z posłami Bochenkiem i Kanthakiem – uzupełnia Jakub Przewoźnik.

– Jak zawsze, zapraszamy też bardzo otwarcie i serdecznie do „Porozmawiajmy.O”. Czekamy na Państwa tematy i propozycje. Poprawiajmy i rozwijajmy nasze otoczenie i miasto Oświęcim – mówi Paweł Plinta.

Nasz adres e-mail: porozmawiajmy.o.oswiecim@gmail.com 
Numer telefonu: 500 146 701

Prosimy także o subskrybowanie naszego kanału, lajkowanie rozmów na YouTube oraz udostępnianie naszych materiałów na Facebooku. Zapraszamy do udziału we wspólnej obywatelskiej dyskusji!