Mówią, że w dzisiejszych czasach liczy się szybkość… Jednak nasze lokalne władze nie są tak szybkie. Do rzeczy.
19 kwietnia złożyłem interpelację w sprawie skrzyżowania ulic Dąbrowskiego, Górnickiego oraz Placu Kościuszki. Dziś mamy 4 lipca i do tej pory nie uzyskałem odpowiedzi na zadane pytania. Minęło ponad 70 dni mojego czekania. Ostatnio w lokalnym internecie pisze się wiele na temat rozwiązań drogowych w Oświęcimiu – jednak władze samorządowe Miasta i Powiatu mają na wszystko czas… widocznie w nowych Toyotach Camry wygodnie stoi się w oświęcimskich korkach.
Wiceprezydent Bojarski dość szybko odpisał, że sprawę przekazał do starostwa i na tym wszystko się skończyło.
Czy takie tempo rozpatrywania spraw samorządowych nas zadowala? Czy prace związane z przygotowaniem odpowiedzi na pytania radnego muszą tak długo trwać? Czy tak ma wyglądać modelowa współpraca pomiędzy Miastem i Powiatem? Czy tak wygląda rozwiązywanie prawdziwych potrzeb mieszkańców Miasta i Powiatu? Oświęcim korkami stoi, a władze przepychają się pismami – czyja to sprawa.