Dlaczego liderzy, także ci lokalni, nagle nabrali wody w usta?

Sierpień to czas spektakularnych problemów z rzeką Odrą. Wiele ton śniętych ryb, a eksperci, którzy w sierpniu 2022, tak chętnie mówili o katastrofie ekologicznej, jakoś teraz dziwnie milczą? Obecnie minister klimatu komentuje, że katastrofa na Odrze i w jeziorze Dzierżno Duże jest trudna, ale pod kontrolą… Ciekawa sprawa. Na razie nie słychać histerycznej reakcji aktywistów i mediów, jak miało to miejsce w 2022 r., za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy.

Przypominacie sobie Państwo, jaką straszliwą burzę rozpętały partie obecnej koalicji rządzącej i sprzyjające im media, kiedy śnięte ryby masowo pojawiły się w Odrze za rządów PiS latem 2022 roku? Dziś reakcja – tych samych ludzi (!) – jest zupełnie inna. Zobaczmy też na dwa przykłady z lokalnego podwórka.

W sierpniu 2022 r. facebookowy oficjalny profil miasta Oświęcim pisał: „rzeki i żyjący w nich świat zwierząt to prawdziwy skarb. Dlatego z tak ogromnym rozgoryczeniem obserwujemy to, co stało się nad Odrą”. Również poseł KO Marek Sowa w tym czasie na swoim facebooku pisał: „Z  ustaleń niemieckich służb dowiadujemy się, że w Odrze jest wysoki poziom rtęci! Dlaczego nie z polskich?! Co robią rządzący z PiS? Za co biorą pieniądze?”. Przypomnę tylko, że rok 2024 w naszym mieście to Rok Rzeki Soły. I co się dzieje? W tym roku profil miasta Oświęcim milczy w sprawie sytuacji na Odrze? Dlaczego tym razem nabrano wody w usta? Nie wiem.

Zrzut ekranu z oficjalnego facebookowego profilu miasta Oświęcim z sierpnia 2022 roku.

Bardzo zastanawiające jest to, że w ciągu ostatnich lat całe grono ekspertów w swoim świętym oburzeniu krzyczało, że „to wina Prawa i Sprawiedliwości”. Dzisiaj, gdy sytuacja się powtarza, ci sami eksperci milczą. Relatywizm?

W tym roku na brzegach Odry znowu pojawiają się tysiące śniętych ryb, problem narasta, a ekipa związana z rządem PO-KO milczy. Dwa lata temu pisali coś o rtęci, odmieniając ją przez wszystkie przypadki. Dwa lata temu także nasze oświęcimskie władze miasta za pośrednictwem facebooka były ogromnie rozgoryczone tym, co stało się nad Odrą… Dziś gdy już w Polsce rządzi koalicja PO-KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, problemu śniętych ryb na Odrze nie ma? Wszystko jest już OK?

Problem na rzece Odrze jest bez wątpienia bardzo poważny. Dlaczego, na dodatek po raz kolejny, występuje w tej skali ekologiczna katastrofa? Oczekiwałbym w tych okolicznościach od rządzących, w tym szefa rządu i odpowiednich ministrów, jasnych informacji o przyczynach dramatu oraz podjętych środkach zaradczych. Oczekiwałbym też, takiej elementarnej, ludzkiej uczciwości. Bo jak widać, ta trudna sytuacja nie ma barw partyjnych.

Jak można teraz dość łatwo zauważyć, był to tylko jeden z pretekstów do atakowania rządu Prawa i Sprawiedliwości. Czy takim politykom można wierzyć? Ja osobiście nie wierzę.

Autor: Jakub Przewoźnik