Co z tym naszym Starym Miastem. Brakuje np. sklepików spożywczych
Słuchamy co mówią mieszkańcy…
Do napisania tych kilku słów zmotywowały mnie rozmowy z mieszkańcami Starego Miasta w Oświęcimiu. Mieszkańcy dzielą się spostrzeżeniami, a czasami proszą też o interwencję. Zatem do rzeczy.
Na stronie Oswiecim.pl można przeczytać: „Oświęcimskie Stare Miasto kusi wieloma wspaniałymi budowlami i zachowanym średniowiecznym układem urbanistycznym. Przechadzając się jego uliczkami, zobaczymy piękne kamieniczki, niepowtarzalne kościoły i klasztory, wzgórze zamkowe z historyczną zabudową i pamiątki po społeczności żydowskiej”. Oczywiście, trudno się nie zgodzić. Ale przecież Stare Miasto to nie tylko oświęcimska starówka, nie tylko zabytki. Tutaj mieszka też wiele osób. I to właśnie oni – mieszkańcy Starego Miasta – zgłaszają się do mnie najczęściej.
Szanowni Państwo, mam wrażenie, że ta część Oświęcimia jest trochę zapomniana. Władze miasta od wielu lat stawiają tutaj tylko i wyłącznie na turystykę. OK, turystyka jest ważna! Jest jednak jedno małe „ale”. Przecież ta część naszego miasta to nie muzeum. Tutaj mieszkają ludzie. Nie możemy patrzyć tylko na Stare Miasto przez pryzmat starówki i przyległych do rynku ulic.
Czyżby nad Starym Miastem w Oświęcimiu wisiało jakieś fatum? Już na początku kadencji prezydent Janusz Chwierut i radni PO chcieli z ogromną determinacją zlikwidować Szkołę Podstawową nr 3 przy ul. Krasickiego. Na szczęście się to im nie udało. Przecież tutaj dzieci też chcą się uczyć! W tej części miasta nie ma ponadto boiska z prawdziwego zdarzenia. A gdzie najbliższe przedszkole? Na Błoniach, na ul. Budowalnych? W centrum miasta problemem jest też dostęp do szybkiego, światłowodowego internetu. Ale dowiedziałem się już przecież od pana prezydenta, że internet to nie jego sprawa…
Ostatnio najczęściej zgłaszanym do mnie problemem jest brak małych sklepików spożywczych. Pewnie wielu z Państwa powie, że są „Żabki” i sklep „Społem”. Tak są, ale gdzie? Osoby starsze z rejonów ulic np. końca Krasickiego, Piłsudskiego, czy Chopina muszą przedostać się aż w okolice rynku. To często dla seniorów odległość nie do pokonania (ok. 1,4 km w jedną stronę). A przecież nie wszyscy jeżdżą samochodami. A jak już jeżdżą, to gdzie mogą zaparkować swoje samochody?
Kolejną bolączką Starego Miasta jest niska jakość dróg. Ul. Chopina – dziura goni dziurę, na Rynku wypadają otoczaki, ul. Kownackiej – nieremontowana od lat. Dobrze, że chociaż udało się wyremontować ul. Piłsudskiego. Cieszę się! A co z częścią Oświęcimia za torami kolejowymi w stronę jezior Kruki? Tam też mieszkają podatnicy i mieszkańcy Oświęcimia.
Przy okazji. A co z nieprawidłowym parkowaniem samochodów w różnych częściach Starego Miasta?
Nierozwiązanych problemów na Starym Mieście jest wiele. Wiem doskonale, że można je rozwiązać. Trzeba tylko chcieć. Stare Miasto jest piękne! Tutaj mieszkam i marzę o tym, aby wszystkie osiedla Oświęcimia rozwijały się w sposób równomierny. Nie może być tak, że niektóre części naszego miasta są pomijane czy wręcz zapomniane.