Czy Oświęcim się stale zwija? Sprawdzam czarno na białym.

W ostatnim czasie gospodarz naszego miasta próbuje uparcie udowadniać w liście otwartym do mieszkańców, że Oświęcim w trakcie jego rządów „dynamicznie się rozwija”. Serio? Na początek zachęcam więc do spojrzenia na dane statystyczne, mogące nam sporo powiedzieć o rozwoju miasta, a mianowicie – liczbie ludności.  

Obserwując nasze rodziny i znajomych można zauważyć, że od lat następuje depopulacja naszego miasta. Oświęcim się starzeje i następuje odpływ młodych do większych ośrodków miejskich. To tylko tak na szybko. A co zrobili z tym nasi samorządowcy (związani głównie z PO), którzy rządzą miastem już od lat? Czy prezydent zastanawiał się jak zatrzymać ten proces? Nie przypominam sobie ani jednej publicznej debaty i dyskusji na ten temat!

Statystyka jest bezwzględna

Szanowni Państwo, zobaczmy na dane opublikowane przez GUS. 1995 rok – 44385 osób, 2011 rok (początek rządów prezydenta Janusza Chwieruta) – 40600 osób i koniec 2022 roku – 36048 osób. Tak, w ciągu ostatnich 27 lat ubyło nas w Oświęcimiu ponad 8000 osób.

Z tymi faktami nie da się dyskutować. Widać czarno na białym, co dzieje się w naszym mieście. A przecież takie skutki demograficznej zapaści miasta dotykają również nasz samorząd, głównie poprzez zmniejszone wpływy z podatków. Mniej ludzi, mniejsze wpływy z podatków. Oświęcim niestety systematycznie się wyludnia. Co stało się już faktem.

Moi Drodzy, przedstawione dane demograficzne z Oświęcimia nie napawają, przynajmniej mnie, optymizmem. Na pewno nie ma powodów do aż tak wielkiej „prezydenckiej” radości, że Oświęcim „dynamicznie się rozwija”. Jako społecznicy na łamach „Kuriera Oświęcimskiego” i internetowego programu „Porozmawiajmy.O” od dłuższego czasu dyskutujemy o potencjalnych możliwościach rozwoju miasta. Przedstawiamy propozycje do dyskusji. Dla mnie wyznacznikiem rozwoju miasta niestety nie są już tylko kolorowe kwiatki na rondach i czarny asfalt na drogach. Dziś Oświęcim potrzebuje zdecydowanie większego zaangażowania władz miasta w różnych obszarach. Oświęcimianie potrzebują ambitnych planów, pomysłów, a nawet marzeń. Nie chciałbym, abyśmy w najbliższej przyszłości musieli np. likwidować niektóre szkoły czy np. instytucje kultury, a otwierać głównie domy spokojnej starości. Bo to wszystko niestety zmierza w tym mało optymistycznym kierunku. Na taki stan rzeczy się nie godzę.

Powody wyludniania się Oświęcimia

Gdzie szukać przyczyny wyludniania się naszego miasta? Uważam, że głównie w braku dobrej, nowoczesnej pracy i możliwości osobistego rozwoju. W Oświęcimiu się urodziłem i tutaj mieszkam. Wiem doskonale, że aby znaleźć dobrą, dobrze płatną pracę najczęściej trzeba dojeżdżać do Katowic, Bielska-Białej, Krakowa, Tychów, Czechowic-Dziedzic, a nawet i Zatora.

Drugą przyczyną depopulacji może być niskie zaangażowanie naszego samorządu w budowę mieszkań komunalnych. Jakoś nie przypominam sobie, aby Pan prezydent Janusz Chwierut z wielką pompą otwierał jakiś blok komunalny… A nie wszystkich przecież stać na mieszkanie od dewelopera lub nawet z OTBS. Ale moja pamięć może być zawodna. Jak się mylę to mnie poprawcie.

Po trzecie Koledzy z PO pewnie powiedzą, że część mieszkańców Oświęcimia wyprowadziła się do gminy Oświęcim. OK, ale to nie zmienia faktu, że samo miasto Oświęcim się wyludnia. Przecież Oświęcim to Oświęcim, a gmina Oświęcim to odrębny samorząd. Chyba, że ktoś chce wrócić do tematu scalenia miasta i gminy w jeden organizm.

Po czwarte, myślę że aby skutecznie rozwiązać problem demograficzny potrzebna jest zmiana mentalności, głównie najmłodszego pokolenia. Jeśli nie zmienimy mentalności i przekonania naszych dzieci i najbliższych, żeby zostały w naszym mieście, to nic nie zmienimy.

Czy w Oświęcimiu da się „funkcjonować lepiej”?

Wymienione przeze mnie przyczyny depopulacji Oświęcimia są najprawdopodobniej pochodną przechodzenia społeczeństwa od piramidy elementarnych potrzeb Maslowa do koncepcji potrzeb postmaterialnych Ingleharta. Młodzi oświęcimianie opuszczają swoje rodzinne miasto, ponieważ nie wystarcza im podejście „jak przeżyć z dnia na dzień”, chcą po prostu „funkcjonować lepiej”. Jednak ewidentnie oświęcimskie władze już od lat tego nie rozumieją. I tutaj potrzeba pilnej zmiany w myśleniu władz wykonawczych i uchwałodawczych naszych jednostek samorządu terytorialnego.

W Oświęcimiu najczęściej migrują młodzi, co ma znaczący wpływ na strukturę wieku. W naszym mieście jest coraz więcej seniorów, a mało młodych. W efekcie jest dużo zgonów i mało urodzeń. Taki ujemny przyrost naturalny prowadzi do dalszego wyludniania się miasta. Jest to przecież samonakręcająca się spirala…

Podsumowując

Te kilka powyższych akapitów to tylko syntetyczne podsumowanie tego, co dzieje się w naszym mieście na przestrzeni ostatnich lat z liczbą ludności. Z pewnością te moje krótkie przemyślenia nie pretendują do miana kompleksowej analizy zjawiska. W tym temacie mogłaby powstać przynajmniej dobra praca magisterska. Nasuwa się jednak zasadnicze pytanie, czy Oświęcim pod rządami Janusza Chwieruta naprawdę tak „dynamicznie się rozwija” jak przedstawili to miejscy specjaliści od PR w mediach lokalnych? A może samorządowcy związani z PO chcą po prostu dalej tylko trwać na swoich stanowiskach? Bo jakoś wizji rozwoju miasta nie widać na horyzoncie. Kończąc, od czasu kiedy Janusz Chwierut został komisarzem miasta w 2011 roku, ubyło nas w Oświęcimiu już ponad 4500 osób…

Szanowni Państwo, jak zwykle zachęcam do wyrażania swoich opinii. Oczywiście możecie się ze mną nie zgodzić. Mój adres e-mail: kubaprzewoznik@poczta.onet.pl.

(Kurier Oświęcimski)

Autor: Jakub Przewoźnik