Skierowałem do Pana prezydenta poniższy wniosek:

“Szanowny Panie Prezydencie, na podstawie zapisów Statutu Miasta Oświęcim, rozdział IV, §50, składam wniosek w sprawie przeprowadzenia akcji „Odłóż telefon i żyj!”.
W wielu samorządach Polski prowadzana jest akcja profilaktyczna mająca na celu zwrócenie uwagi na niebezpieczeństwa wynikające z przechodzenia pieszych przez ulice i ścieżki rowerowe wpatrzonych w ekrany telefonów. Kampania powinna być adresowana głównie do dzieci i młodzieży. Mogłaby ona polegać, na przykład, na wymalowaniu hasła „odłóż telefon i żyj!” przy skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych w okolicach szkół oraz ruchliwych ulic naszego miasta.
Wymalowanie hasła przed przejściami dla pieszych ma na celu przypomnienie, że nawet posiadając pierwszeństwo należy zachować szczególną ostrożność. Bardzo często młode osoby przechodzące przez ulicę wpatrują się w ekrany telefonów i nie zwracają uwagi na to co dzieje się wokół nich. Z poważaniem”.

Wniosek prosty, bardzo tani w wykonaniu. Zobaczymy jaka będzie odpowiedź ze strony Urzędu Miasta…

Końcem sierpnia, jeszcze w wakacyjnym klimacie, złożyłem interpelację w sprawie wyznaczenia i promowania miejsc parkingowych dla kamperów w Oświęcimiu. Prezydent odpowiedział – w swoim stylu. Sami zobaczcie.

Czy tak trudno zaprojektować, wybudować i promować miejsca postojowe dla kamperów w naszym mieście? Czy nie wstyd panu prezydentowi patrzeć na to jak kampery parkują „na dziko”? Jednak pozostanę przy swoim. Uważam, że w Oświęcimiu powinno się uporządkować kwestię parkowania kamperów, a wyznaczone miejsca parkingowe skutecznie promować. Oświęcim musi przestać być białą plamą na europejskiej mapie kamperowej!

Wakacje to czas letnich wyjazdów. Chcę podzielić się z Państwem moją wakacyjną refleksją i powrócę do tematu zorganizowania w Oświęcimiu dworca autobusowego.

Sytuacja w Oświęcimiu, w tym ważnym komunikacyjnym obszarze, wygląda po prostu fatalnie! Przypomnę tylko w skrócie jakie rozwiązania aktualnie funkcjonują w naszym mieście. A rzecz jest co najmniej dziwna, żeby nie powiedzieć anormalna. Nie ma dziś w Oświęcimiu jednego miejsca, z którego wyjeżdżałyby busy i autobusy we wszystkich kluczowych kierunkach.

Kierunek do Tychów – szukamy przystanku w Starym Mieście. Do Kęt – no to chyba trzeba podejść na przystanek obok Kauflandu. Żeby złapać busa do Krakowa (przez Żarki) – najlepiej pewnie dreptać na prowizoryczny, urągający estetyce, przystanek niedaleko lodowiska. Jeśli jedziemy do Krakowa, ale przez Zator – lepszy będzie zdaje się przystanek przy „Chemiku”. Przez Oświęcim przejeżdżają też dalekobieżne autobusy i busy wyjeżdzające poza granice Polski. Ale gdzie one mają miejsca postojowe? Nie mam bladego pojęcia. Że nie wspomnę też, o tak wydawałoby się elementarnej sprawie, jak wywieszenie aktualnych rozkładów jazdy busów i autobusów. Życzę powodzenia szukającym. Takie są oświęcimskie realia.

Latem odwiedziłem Krynicę Morską. To miasteczko na Mierzei Wiślanej, liczące niespełna 1500 mieszkańców, posiada dworzec autobusowy. W Oświęcimiu, czwartym pod względem wielkości mieście Małopolski, dworca autobusowego od wielu, wielu lat nie da się zorganizować. Żeby była jasność, nie chodzi tu o wybudowanie jakiegoś wielkiego, ultranowoczesnego dworca autobusowego. Mowa o kilku zadaszonych podjazdach dla autobusów i busów, toalecie, sklepiku i punkcie informacji. Nie wspominam o ogrzewanej poczekalni, bo to byłoby zapewne marzenie ponad miarę. Może w Oświęcimiu wystarczyłoby takie proste rozwiązanie jak we wspomnianej Krynicy Morskiej? Przede wszystkim oczekiwałbym w takim miejscu dachu nad głową, toalety i kompletu aktualnych rozkładów jazdy. Czy chcemy aż tak dużo jak na „turystyczny” Oświęcim? Przypomnę, że końcem ubiegłego roku prezydent Oświęcimia uznał, że budowa dworca autobusowego nie jest zasadna. Prezydent Chwierut wspomniał przy tym, że rzekomo istnieje problem ze znalezieniem odpowiedniej lokalizacji… Naprawdę Panie Prezydencie? No i co dalej Pan z tym zrobił?

Jako radny zostałem też obśmiany za zajęcie się tematem w internetowych komentarzach przez paru delikwentów przemieszczających się zapewne limuzynami. I na tym się skończyło. A busy i autobusy sobie może i jeżdżą. Tylko nikt w Oświęcimiu nie wie skąd i gdzie.

Obstaję przy swoim zdaniu. Powtórzę. Oświęcim zasługuje i potrzebuje uporządkowania tematu ruchu autobusowego i busowego. Władze lokalne powinny dojść do porozumienia i wspólnie rozwiązać istniejący od wielu lat problem.

Wczoraj skierowałem do Pana prezydenta Miasta Oświęcim poniższą interpelację:

Szanowny Panie Prezydencie, na podstawie zapisów Statutu Miasta Oświęcim, rozdział IV, §50, składam interpelację w sprawie wyznaczenia i promowania miejsc parkingowych dla kamperów w Oświęcimiu.
Podróżowanie kamperem staje się coraz bardziej popularne. Wyjazdy kamperem to dla wielu turystów wolność i swoboda. Powszechnie wiadomo, że samochód kempingowy traktowany jest tak samo jak osobowy i wolno nim parkować na miejscach parkingowych, z wyjątkiem tych, na których jest to wyraźnie zabronione. W naszym mieście często można spotkać parkujące „na dziko” kampery np. nad jeziorami Kruki. Uważam jednak, że w Oświęcimiu należy uporządkować tę kwestię, a zaproponowane (oficjalne) miejsca parkingowe dla kamperów skutecznie promować.
Miejsce postojowe dla kampera powinno być wypoziomowane, posiadać odwodnienie i być przygotowane dla pojazdów o całkowitej masie 3,5 tony. Wyznaczone miejsca powinny również zapewniać bliskość restauracji, sklepów, atrakcji turystycznych i cichą lokalizację oraz być połączone z transportem miejskim.
W związku z powyższym proszę o odpowiedź na następujące pytania:
• Czy w naszym mieście można wyznaczyć punkty postojowe dla kamperów? Jeśli tak, to w jakich częściach miasta?
• Czy widzi Pan potrzebę promowania Oświęcimia jako miejsca przyjaznego kamperom?
• Czy jest możliwe wybudowanie kamper parku w Oświęcimiu, w którym podróżnicy/turyści mogliby dokonać zrzutu szarej wody i ścieków, napełnić zbiorniki świeżą wodą i skorzystać
z przyłącza elektrycznego?

Zobaczymy jaka będzie odpowiedź…