Miało być tak “smart”

Powyższe zdjęcie to obraz “smart” sesji Rady Miasta w Oświęcimiu. A przecież tydzień temu odbyło się szkolenie z obsługi zdalnych sesji i komisji. Szok!

W kampanii samorządowej w 2018 roku mówiono wiele o tzw. smart city. Pan Janusz Chwierut w swoim programie wyborczym miał nawet rozdział poświęcony smart city. I nawet mnie to cieszyło, aż do wczoraj.

Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta dowiedziałem się, że w dobie panującego koronawirusa nie będziemy pracować zdalnie, ponieważ aż 16 radnych jest za klasyczną formą pracy. Tylko 4 opowiedziało się za zdalnymi rozwiązaniami, a 1 wstrzymał się od głosu.

Taki zatem mamy “smart” Oświęcim. Wiele mówi się o e-administracji i nowoczesnych technologiach w samorządzie. Pozostaje tylko pytanie jak je wprowadzać skoro radni (w zdecydowanej większości) są im przeciwni? Jak pchnąć do przodu administrację skoro nawet Rada Miasta jest temu przeciwna?

Powiem wprost: byłem i jestem zwolennikiem nowoczesnych technologii, również w administracji samorządowej… i tyle!

Autor: Jakub Przewoźnik