Okiem radnego. I co dalej z dworcem Panie Prezydencie?
Wakacje to czas letnich wyjazdów. Chcę podzielić się z Państwem moją wakacyjną refleksją i powrócę do tematu zorganizowania w Oświęcimiu dworca autobusowego.
Sytuacja w Oświęcimiu, w tym ważnym komunikacyjnym obszarze, wygląda po prostu fatalnie! Przypomnę tylko w skrócie jakie rozwiązania aktualnie funkcjonują w naszym mieście. A rzecz jest co najmniej dziwna, żeby nie powiedzieć anormalna. Nie ma dziś w Oświęcimiu jednego miejsca, z którego wyjeżdżałyby busy i autobusy we wszystkich kluczowych kierunkach.
Kierunek do Tychów – szukamy przystanku w Starym Mieście. Do Kęt – no to chyba trzeba podejść na przystanek obok Kauflandu. Żeby złapać busa do Krakowa (przez Żarki) – najlepiej pewnie dreptać na prowizoryczny, urągający estetyce, przystanek niedaleko lodowiska. Jeśli jedziemy do Krakowa, ale przez Zator – lepszy będzie zdaje się przystanek przy „Chemiku”. Przez Oświęcim przejeżdżają też dalekobieżne autobusy i busy wyjeżdzające poza granice Polski. Ale gdzie one mają miejsca postojowe? Nie mam bladego pojęcia. Że nie wspomnę też, o tak wydawałoby się elementarnej sprawie, jak wywieszenie aktualnych rozkładów jazdy busów i autobusów. Życzę powodzenia szukającym. Takie są oświęcimskie realia.
Latem odwiedziłem Krynicę Morską. To miasteczko na Mierzei Wiślanej, liczące niespełna 1500 mieszkańców, posiada dworzec autobusowy. W Oświęcimiu, czwartym pod względem wielkości mieście Małopolski, dworca autobusowego od wielu, wielu lat nie da się zorganizować. Żeby była jasność, nie chodzi tu o wybudowanie jakiegoś wielkiego, ultranowoczesnego dworca autobusowego. Mowa o kilku zadaszonych podjazdach dla autobusów i busów, toalecie, sklepiku i punkcie informacji. Nie wspominam o ogrzewanej poczekalni, bo to byłoby zapewne marzenie ponad miarę. Może w Oświęcimiu wystarczyłoby takie proste rozwiązanie jak we wspomnianej Krynicy Morskiej? Przede wszystkim oczekiwałbym w takim miejscu dachu nad głową, toalety i kompletu aktualnych rozkładów jazdy. Czy chcemy aż tak dużo jak na „turystyczny” Oświęcim? Przypomnę, że końcem ubiegłego roku prezydent Oświęcimia uznał, że budowa dworca autobusowego nie jest zasadna. Prezydent Chwierut wspomniał przy tym, że rzekomo istnieje problem ze znalezieniem odpowiedniej lokalizacji… Naprawdę Panie Prezydencie? No i co dalej Pan z tym zrobił?
Jako radny zostałem też obśmiany za zajęcie się tematem w internetowych komentarzach przez paru delikwentów przemieszczających się zapewne limuzynami. I na tym się skończyło. A busy i autobusy sobie może i jeżdżą. Tylko nikt w Oświęcimiu nie wie skąd i gdzie.
Obstaję przy swoim zdaniu. Powtórzę. Oświęcim zasługuje i potrzebuje uporządkowania tematu ruchu autobusowego i busowego. Władze lokalne powinny dojść do porozumienia i wspólnie rozwiązać istniejący od wielu lat problem.