Myślę, że warto na początku przypomnieć czym jest smart city. W skrócie to idea, w której miasto wykorzystuje najnowsze technologie w celu zwiększenia wydajności i produktywności infrastruktury miejskiej i jej komponentów składowych. Wszystko to ma być związane także z podniesieniem świadomości mieszkańców. Jak podaje Inaki Azkuna „miasto może być traktowane jako inteligentne, gdy podejmuje inwestycje w kapitał ludzki i społeczny oraz infrastrukturę komunikacyjną w celu aktywnego promowania zrównoważonego rozwoju gospodarczego i wysokiej jakości życia, w tym mądrego gospodarowania zasobami naturalnymi, przez partycypację obywatelską”. Jak podają teoretycy tej idei, rozwój smart cities może być napędzany poprzez np. działania władz miasta, aktywność firm technologicznych oraz z inicjatywy i z udziałem mieszkańców.
Co się wydarzyło? Nic lub niewiele
Tyle w teorii. Na początek wystarczy. Przed wyborami samorządowymi w 2018 r. mówiło się wiele w przestrzeni Oświęcimia o idei smart city (czyli inteligentnego miasta). Dziś mamy początek 2024 r. i… co się w naszym mieście w tej sprawie wydarzyło?
Nic lub bardzo niewiele. Naszym miastem rządzi od wielu lat nieprzerwalnie ekipa związana z PO-KO, czyli teoretycznie ludzie bardzo nowocześni. Ale tylko teoretycznie. Z idei smart city z 2018 r. pozostały zapisy na kartach programów wyborczych.
Jeszcze długa droga do smart city
Czy w Oświęcimiu mamy zieloną falę? Czy w Oświęcimiu mamy łatwy dostęp do bezpłatnego internetu w miejscach publicznych? O ile w ostatnich latach została w naszym mieście rozbudowana sieć światłowodowa? Czy w Oświęcimiu władze miasta stosują Big Data w celu usprawnienia podejmowania decyzji? Czy mamy w Oświęcimiu inteligentne oświetlenie uliczne? Czy posiadamy tzw. inteligentne wiaty przystankowe? Czy wykorzystujemy systemy e-parking do zarządzania miejscami postojowymi? Czy potrafimy prowadzić inteligentną gospodarkę odpadami? Czy mamy skuteczne narzędzia do prowadzenia partycypacji społecznej? Niestety na wiele z tych pytań odpowiedź brzmi nie. Szkoda, a przecież nasi włodarze i radni związani z PO-KO w teorii są tacy nowocześni.
Tacy naprawdę smart, nie tylko w teorii
Szanowni Państwo, tak to już w praktyce najprawdopodobniej jest, że przed naszym miastem długa droga do bycia smart city. Sami zobaczcie. Czy obecny gospodarz naszego miasta związany PO posiada jakiekolwiek konto w mediach społecznościowych? Pamiętacie jak w trakcie pandemii covid nie odbywały się zdalne sesje i komisje rady miasta, gdy cały świat pracował zdalnie? Czy znacie jakiś adres e-mailowy do prezydenta Oświęcimia? Oczywiście nie chodzi mi o ten urzędowy, oficjalny. Czy obecny włodarz miasta prowadzi jakiegoś bloga klasycznego lub wideo w internecie? I tutaj też odpowiedzi brzmią niezbyt ciekawie.
Aby nasze miasto było bardziej smart, potrzebna jest zmiana myślenia władz miasta, zarówno prezydenta oraz radnych. Mam nadzieję i liczę na to, że mieszkańcy Oświęcimia już początkiem kwietnia wybiorą tych kandydatów do rady miasta i na urząd prezydenta, którzy są naprawdę smart. Nie tylko w teorii.