Po ostatniej sesji Rady Miasta w Oświęcimiu moje emocje nie mogą opaść. Warto wspomnieć dyskusję o opłacie adiacenckiej (projekt uchwały w sprawie uchylenia uchwały o tzw. opłacie adiacenckiej). Jest to opłata dotycząca właścicieli lub użytkowników wieczystych nieruchomości, których wartość wzrosła na skutek: podziału nieruchomości, scalenia i podziału nieruchomości oraz budowy urządzeń infrastruktury technicznej z udziałem środków Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego. Radni klubu PiS zaproponowali w swojej inicjatywie uchwałodawczej całkowitą likwidację tej opłaty dla mieszkańców poprzez uchylenie uchwały o ustaleniu wysokości tej opłaty. Jednak, większość w Radzie Miasta, czyli klub radnych Kolacji Obywatelskiej (#POdlaOświęcimia) swoimi głosami zdjął z porządku obrad ten projekt uchwały. Wyniki głosowania poniżej:
W związku z tym nie dopuścili do dyskusji nad projektem i głosowania. Skandaliczne zachowanie! Tym bardziej skandaliczne zachowanie, że przygotowany projekt uchwały był złożony w lipcu i został omawiany na posiedzeniach komisji Rady Miasta. Zatem radni PO dali dalszą możliwość pobierania tej nieszczęśliwej opłaty przez Dobrego Gospodarza. Tak to właśnie Skuteczny Prezydent, skutecznie wyciąga pieniądze z domowych budżetów mieszkańców Oświęcimia.
I jeszcze to smutne uzasadnienie ze strony klubu radnych #POdlaOświęcimia, że opłata MUSI być pobierana, że MUSI byś ustalona jakaś stawka, aaa i że projekt uchwały został napisany na kolanie… Strasznie to wszystko smutne! Tak to radni, którzy w nazwie swojego klubu moją wpisaną “obywatelskość” słuchają mieszkańców…